Zaczęłam pisać wiersze dla dzieci, ponieważ sięgając do literatury w poszukiwaniu nowych, ciekawych i odpowiednich treści - nie zawsze je znajduję. Wierszy jest na razie niewiele, zaledwie kilka. Są bardzo proste i bliskie dziecku - formą i treścią. Zauważyłam, że dzieci bardzo szybko się ich uczą. Zachęcam do ich wykorzystania.
DZIEŃ BABCI I DZIADKA Gdy Babcia z Dziadkiem mają święto,Jest to rzeczą niepojętąJak wnuki się cieszą Gdy do dziadków śpieszą. Jaś zrobił piękną laurkę, Marysia woskową figurkę, Kasia kupiła kwiatki, Adaś słodkie czekoladki. Babcia z Dziadkiem się radują, Gdy wnuki wyśpiewują: Żyjcie sto lat albo dłużej, Zdrowie niech Wam zawsze służy. Gdy złożono już życzenia Dzieci siadły do jedzenia. Babcia babkę ukręciła Niespodziankę wszystkim zrobiła. Dziadek pięknie częstował, Kawałka sobie nie schował. Dzieci wesoło się śmiały I za poczęstunek dziękowały. MIKOŁAJ Szedł Mikołaj borem Z wielkim, wypchanym worem. Zające kicały, zza zasp zaglądały, Sarenki przystanęły, ciekawie spoglądały. - Cóż to za dziadek siwy, Z wyglądu bardzo miły, Dźwiga w swym ciężkim worze O tak wczesnej porze. Ciekawość zwyciężyła, Zwierzęta zastanowiła. Za dziadkiem podążając Szły z drogi nie zbaczając. Nagle - cóż się dzieje, Cały świat się śmieje. Dzieci gromada, Na drogę wypada. Mikołaj przystaje, Prezenty rozdaje. Każde dziecko dziękuje I podarek przyjmuje. Sarny, zające zazdrośnie Spoglądają przy sośnie. - My się tak nie weselimy, Zimy strasznie się boimy. Dzieci zwierzęta zobaczyły, Szybko do nich się zbliżyły. Dały im sianka, marchewkę I pogłaskały na rozgrzewkę. I wy dzieci pamiętajcie, Nie tylko w święta o innych dbajcie. Dziś wielu potrzeba Dobrego słowa i chleba! NIEBEZPIECZNY ZJAZD Gwar, śmiech, radość wielka I bezmyślność wszelka. Dzieci gromada Na sankach z górki wypada Prosto na jezdnię! Opon pisk i zgiełk wielki. Stanął Jaś na nogi Na samym środku drogi. Strach go przeszył, Stoi jak wryty. Pan policjant Jest już przy tym. - Chłopcze, tak nie można, Miałeś wielki szczęście, Ale nie licz na nie częściej! - Dzisiaj cię przestrzegam, Nie rób tego więcej. Jaś czerwony ze wstydu Do kolegów biegnie prędzej. - Mało brakowało, Tym razem się udało. Następnego już nie będzie. Chodźmy do parku czym prędzej! BEZPIECZNY PRZEDSZKOLAK Kto to taki? Kto to taki? To idą przedszkolaki. Z przodu, z tyłu, Ale draka! Kamizelka bezpiecznego przedszkolaka. Idą chodnikiem, Prawą stroną. Ludzie nadziwić się nie mogą. Podchodzą do skrzyżowania, Patrzą, co się dzieje? Zielone światło do dzieci się śmieje. Dzieci patrzą w lewo, w prawo, Jeszcze raz w lewo I idą żwawo. Dochodzą do środka jezdni, Znów się rozglądają, A po chwili do celu Raźnie znów zmierzają. Ale zuchy, ale zuchy! A przecież takie z nich maluchy. Mały człowiek umie czego dorosły często nie rozumie. ZNAKI DROGOWE Czy przedszkolaki Znają znaki? Spytał kiedyś ktoś. Znaki drogowe Też mi coś? Pewnie, że znają I przestrzegają. Trójkątne, żółte Z czerwonym brzegiem Ostrzegają ciebie biegiem. Znaki zakazu - zakazują Biada tym, co nie pojmują. Znaki nakazu- nakazują I posłuszeństwa oczekują. Informacyjne wiadomość mają I ludziom życie ułatwiają. Jeśli wszystkie znaki znasz To prawo jazdy w "kieszeni masz". DROGA DO PRZEDSZKOLA W poniedziałek mała Ola Szła wesoło do przedszkola. Mama Oli się spieszyła Więc fortelu pewnego użyła. Światło czerwone- na jezdnię kroczy, Ola ma już mokre oczy. Mamo!- krzyczy- co ty robisz? Taka duża, strasznie broisz! Czerwone światło- stój! Zielone światło- idź! Każdy przedszkolak o tym wie, A ty mamo- oczywiście nie! DZIESIĘĆ PALCÓW Dłonie mają dziesięć palców To tak jakby dziesięć malców. Drugi pierwszy zawsze goni Trzeci wyrasta ze środka dłoni, Za nim czwarty też coś warty Piąty zaś na końcu stoi I nikogo się nie boi. Palec z palcem się przywita, Palców dziesięć jest i kwita. Każdy z nich jest nam potrzebny tego zawsze jestem pewny. Dlatego palce swoje ćwicz, Bo bez nich nie zrobisz nic. Można nimi zrobić „pstryk”, Można na nich liczyć w mig. Nimi pisać, nimi drapać, Można psocić, much łapać. Można robić wiele rzeczy, Temu nikt z was nie zaprzeczy. Każdy z nich jak dobry krewny W szkole będzie ci potrzebny. Napisała: Barbara Najmanowicz Nauczycielka Przedszkola Samorządowego nr 31 w Białymstoku |